poniedziałek, 28 października 2013

moje zasady zarządzania finansami domowymi

We wszystkich naszych działaniach kierujemy się jakimiś zasadami, wzorcami. Podobnie jest z zarządzaniem naszym portfelem. Bardzo dobrze jest wyrobić sobie od razu pewne nawyki związane z przestrzeganiem kilku bardzo ważnych zasad. Postępowanie zgodnie z poniższymi zasadami na pewno przybliży nas do sukcesu, jakim jest skuteczne zarządzanie naszymi finansami osobistymi. Ja w swoim postępowaniu kieruję się przede wszystkim następującymi zasadami:



1. Nie wydaję więcej niż zarabiam!
Niby to banał, a jednak wiele osób wydaje więcej niż zarabia, co przyczynia się do ich ciągłego wzrostu poziomu zadłużenia. Dla mnie jest to kluczowa zasada, bez której osiągnięcie sukcesu w zarządzaniu finansami osobistymi jest niemal niemożliwe. Niestety posiadanie w portfelu karty kredytowej sprzyja takiemu zachowaniu. Tym bardziej, że pieniędzy wydawanych kartą nie widzimy, co może czasami utrudniać kontrolę ich rozchodu. Moja mama twierdzi, że ona właśnie dlatego nie używa karty (nawet debetowej) i zawsze płaci gotówką, aby lepiej kontrolować pieniądze, a zarazem uniknąć niepohamowanych, spontanicznych zakupów pod wpływem jakiejś wyjątkowej okazji lub skutecznej reklamy. Pieniądze które ma faktycznie w ręce jest w stanie lepiej kontrolować. Jest to na pewno jakaś metoda, jednak ja osobiście, nie podzielam jej zdania. Płatność kartą daje mi paradoksalnie większą kontrolę nad wydatkami. Drobne kwoty wydawane gotówką często szybko umykają z pamięci i jeste później w stanie wytłumaczyć manka jakie mam w portfelu. Zapłata kartą pozostawia trwały ślad na wyciągu z konta i sprawia, że o żadnej płatności na pewno nie zapomnę.

2. Jeśli już masz długi, spłacaj w pierwszej kolejności najdroższe kredyty.
Znam wiele osób które przy spłacaniu kredytu kierują się jego wysokością i spłacają w pierwszej kolejności największy kredyt, aby w ten sposób pozbyć się niewygodnego ciężaru. Nie przyszło im nawet do głowy to, że działają zupełnie nieracjonalnie. Głównym kryterium kolejności spłaty kredytu powinno być jego oprocentowanie - zawsze spłacamy najpierw najwyżej oprocentowany kredyt.

3. Nigdy nie pozostawiam pieniędzy na nieoprocentowanym koncie.
Oczywiście zasada ta jest możliwa do realizacji przy kontach internetowych. Trudno bowiem codziennie biegać do banku i zlecać przelewy między naszymi kontami, tylko po to aby zarobić kilka zł w miesiącu. W  przypadku kont tradycyjnych warto jedynie pamiętać, aby wszelkie nadwyżki finansowe znajdowały się na lokatach albo przynajmniej kontach oszczędnościowych. Przestrzeganie tej zasady nie zawsze da nam spektakularne efekty, ale może na przykład zapewnić środki na pokrycie chociażby opłat bankowych, a to już zawsze jakaś oszczędność.

4. Korzystam z okazji, promocji, programów lojalnościowych.
Oczywiście ważne jest aby nie kupować niepotrzebnych produktów tylko dlatego, że jest na nich jedno z magicznych słów: "przecena", "promocja", "wyprzedaż" etc.
Ja staram się wcześniej planować zakupy. Sporządzam listę potrzebnych rzeczy z podziałem na kategorie: pilne, bieżący tydzień, ten miesiąc itp. Dzięki tej liście wiem, czego będę w najbliższym czasie potrzebowała (albo kiedy dany produkt mi się skończy) i w międzyczasie przeglądam gazetki promocyjne sklepów. Zazwyczaj w tym czasie udaje  mi się kupić dany produkt po promocyjnej cenie. Z uwagi na to, że niektóre promocje pojawiają się dosyć rzadko (np. raz na pół roku) niektóre produkty kupuję w większej ilości - ale z tym trzeba uważać, aby nie przesadzić i nie zamienić domu w magazyn! Jednak zakup kilku opakowań często spożywanej i nie psującej się szybko żywności na pewno nie zaszkodzi. W przypadku zakupów w sklepach internetowych czekam z zakupem zazwyczaj na dzień darmowej dostawy, aby zaoszczędzić na zakupie. W przypadku zakupu ubrań, czekam na wyprzedaże, chyba, że jakiejś rzeczy naprawdę nie mogę się oprzeć i jest ryzyko że do wyprzedaży nie doczeka, ale zdarza się to naprawdę rzadko. Jestem również zapisana do programów lojalnościowych wszystkich sklepów, które odwiedzam regularnie i od czasu do czasu przeglądam również ich strony internetowe, w poszukiwaniu promocyjnych ofert. W najbliższym czasie postaram się umieścić zestawienie moich faktycznych oszczędności dzięki takim działaniom, ale już teraz mogę powiedzieć, że są to dosyć znaczne kwoty.

5. Korzystam z darmowego kredytu na karcie kredytowej.
Ta zasada przeznaczona jest dla osób terminowych, ponieważ spóźnienie się ze spłatą zadłużenia na karcie, nawet o kilka minut, może nas słono kosztować! A jak ja wykorzystuję kartę kredytową do zarabiania? Bardzo prosto. Mam na karcie przyznany spory limit, którego nota bene nigdy nie wykorzystałam w całości. Za większość zakupów płace karta kredytową, a pieniądze, które wydałabym na dane produkty w tym czasie pracują na lokacie. Zadłużenie w całości spłacam w terminie - zazwyczaj nawet 1 lub 2 dni przed terminem, aby uniknąć sytuacji, że z powodu awarii lub błędu systemu nie wyrobiłam się ze spłatą w terminie. Ile na tym zarabiam? To zależy. Zacznę od tego że okres bezodsetkowy w przypadku mojej karty to 52 dni, oczywiście dotyczy to tylko płatności wykonanych pierwszego dnia cyklu. Przyjmując jednak pewne uproszczenie załóżmy, że wszystkie zakupy zrobiłam właśnie tego pierwszego dnia. Średnia kwota moich zakupów karta to 2000 zł miesięcznie. 2000 zł wpłacone na lokatę oprocentowaną obecnie na 4% daje mi po 52 dniach przychód w wysokości 11,40 zł (oczywiście bez uwzględnienia podatku belki). Niby nie dużo, ale rocznie jest to już ponad 70 zł zarobione tylko na tym jednym prostym zabiegu. Oczywiście przy większej skali wydatków, możemy zarobić więcej.

6. Korzystam z konta dającego zwrot za zakupy w internecie.
Konkretnie mowa to o koncie w Alior Sync. Jeśli ktoś jeszcze nie ma tego konta, to zachęcam do jego założenia, tym bardziej, że jest ono zupełnie darmowe, a dzięki niemu możemy rocznie zaoszczędzić na naszych zakupach w sieci nawet 200 zł. Alior daje nam bowiem co miesiąc zwrot 5% kwoty wydanej na zakupy w internecie (np. poprzez popularnym serwis allegro). Aby otrzymać zwrot należy na to konto otrzymywać nawet niewielką kwotę swojego wynagrodzenia (lub po prostu zasilić konto przelewem z innego banku z opisem wynagrodzenie). Oczywiście są jeszcze inne banki, które również oferują zwroty, dlatego warto przeglądać co jakiś czas internet w poszukiwaniu najbardziej korzystnych dla nas ofert.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz